W języku arabskim nazwa Umm al-Bijara oznacza „Matkę Cystern” i powiązana jest z dużą liczbą zbiorników na wodę (cystern) wykutych na szczycie. I rzeczywiście: gdy staniemy już na rozległym płaskowyżu, pierwszym, co się nam rzuci w oczy, będą funkcjonujące po dzień dzisiejszy niewielkie kanały, wyryte na powierzchni skały. Doprowadzały one wodę pochodzącą z opadów do licznych cystern, których otwory szczytowe pokrywają cały prawie wierzchołek. Spacerując po wierzchołku Umm al-Bijary należy być ostrożnym, by przypadkowo nie wpaść do takiej cysterny.
W centrum wzniesienia znajdują się pozostałości po prowadzonych tu w latach ’60 ubiegłego stulecia wykopaliskach brytyjskich badaczy pracujących pod kierunkiem Crystal-M. Bennet. Odkryli oni pozostałości po funkcjonującej tu w epoce żelaza osadzie Edomitów. Archeolodzy zwrócili również uwagę na pozostałości znajdujące się po wschodniej stronie wzniesienia. Określili je wtedy jako nabatejskie miejsce kultu lub sanktuarium.
W roku 2010 rozpoczęto tu nowe wykopaliska archeologiczne prowadzone przez Piotra Bienkowskiego oraz Stephana G. Schmida w ramach International Umm al-Biyarah Project (IUBP). W ich trakcie ustalono, że nie są to pozostałości świątyni, ale rozległego kompleksu mieszkalnego.
Zasugerowano nawet, że mogą to być fragmenty jednego z pałaców królewskich, zbudowanego na wzór pałaców Heroda Wielkiego w Masadzie lub Jerychu: w miejscu trudno dostępnym, ale za to gwarantującym bezpieczeństwo władcy. Jak do tej pory odkryto tu pozostałości łaźni, a także liczne fragmenty marmurowych posągów, m. in. figurę chłopca z dzbanem na wodę.
Po wschodniej stronie wierzchołka znajdują się jedynie pozostałości budowli, które prawdopodobnie pełniły funkcję wież obserwacyjnych. Trzeba przyznać, że Umm al-Bijara nadawała się do takich celów wyśmienicie. W którą stronę nie spojrzeć, rozciągają się stąd zachwycające widoki.
Patrząc ku wschodowi widzimy rozległą Wadi Musa z pozostałościami Petry i nekropolą królewską wykutą na zboczu Al-Chubta. Spoglądając na północ i na zachód widzimy potężne skalne szczyty, ciągnące się ku Wadi Araba i pustyni Negew.
Najważniejszym elementem panoramy południowej jest majestatycznie wznosząca się Góra Aarona z białą kopułą meczetu na szczycie.
Po obejściu wokoło wierzchołka „Matki Cystern” wracamy do znanych nam już schodów i schodzimy dokładnie tą samą drogą, którą wcześniej przyszliśmy.